Translate

poniedziałek, 19 listopada 2012

Jak już we wcześniejszym wpisie wspomniałam miałam małe perturbacje związane z kontuzją prawej dłoni, jednak powoli wszystko wraca do normy:) W związku z tym zabrałam się do pracy, na razie nic skomplikowanego, może mało kreatywnego ale w sumie całkiem fajnie wyszło;) Coraz bardziej do mnie przemawiają takie proste formy, nieprzeładowane, które sama z chęcią bym nosiła i nawet zrobiłam dla siebie;D W końcu po tylu latach! Sama dla siebie poczyniłam bransoletkę! Postanowiłam również pożegnać się z uczuciem wkurzenia związanym z oczekiwaniem na ładną pogodę aby zrobić zdjęcie, zmontowałam sobie namiot bezcieniowy! Jupi:)) Wszystko co potrzeba zakupione w Obi za niecałe 90 zł, a namiot ma 60/60/60, myślę że warto było, nawet dla własnej satysfakcji. Poniżej efekty zmagań z rzemykami,srebrem i zdjęciami:)








1 komentarz:

  1. Cieszę się, że z dłonią coraz lepiej ... oby już całkiem dobrze było :-) A te proste formy, jak to piszesz, są naprawdę świetne ... mała rzecz a cieszy :-) Ja właśnie też "dojrzałam" do namiotu bezcieniowego ... też straciłam cierpliwość do pogody i wiecznie zbyt ciemnych zdjęć. Miałam zamiar jutro udać się po zakup stosownego sprzętu ... ale może Obi to dobry pomysł :-) Pozdrawiam ciepło ... i powodzenia w dalszych działaniach.

    OdpowiedzUsuń