Translate

wtorek, 4 września 2012

Anioły w komplecie

Kazały na siebie bardzo długo czekać,nie wspomnę już o kilogramach mąki i soli zanim uzyskałam odpowiednią konsystencję masy i opracowałam stelaż, tak aby nie opadało i nie pękało. Trwało to i trwało, kolejne anioły wychodziły spod moich rąk by za chwile wylądować w ...koszu. Masa była zbyt lejąca,opadająca a wszystkiemu winna, jak się później okazało, była mąka ziemniaczana,która przy modelach leżących płasko nadaje aksamitnego wyglądu masie natomiast już przy stojących kompletnie się nie sprawdza. Jednak w końcu udało mi się i oto są, gotowe! W końcu mogę zabrać się za inne projekty, które zaniedbałam ponieważ te anioły spędzały mi dosłownie i w przenośni sen z powiek:)

Jeżeli chcielibyście przygarnąć anioła, zapraszam:)




2 komentarze:

  1. Anioły są przepiękne! Po moich doświadczeniach z masą solną jestem w stanie wyobrazić sobie jakim problemem było stworzenie takich stojących piękności ... :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję ślicznie Agnieszko:)) Ja już miałam wręcz koszmary a w nich masa solna w roli głównej, ale się zaparłam i stwierdziłam że nie spocznę dopóki ich nie zrobię;D

    OdpowiedzUsuń