Wczoraj do późna je lepiłam, całą noc grzały się w piecyku i z rana zostały pomalowane jak i zabezpieczone lakierem. Gotowe! Anioły... ale i nie tylko:) Przedstawiam Japonki w kimonach, mam nadzieje że spotkają się z miłym przyjęciem. Wysokość "pieuchów" to 30-31 cm, bardzo ładnie prezentują się osobno jak i w parach:) Jak ktoś chętny na własnego piecuchowego anioła bądź Japonkę-zapraszam!
Są wspaniałe :) Anioły Kocham pod każdą postacią :) Sama tworzę stojąc ei wiem ile pracy, cierpliwości i kombinacji trzeba, aby takie cudo powstało :) Gratuluję patentu ;) ja będę w ciągu dalszym szukać swojego :)
OdpowiedzUsuńGorąo pozdrawiam
Iwona
Dziękuję:) Teraz praca nad aniołkami to czysta przyjemność, jednak zanim nie wypracowałam sobie pewnego sposobu, och dały mi w kość;)) A ten patent to zwykły stożek z kartonu kredowego i bardzo zwarta masa solna:)
OdpowiedzUsuńRównież pozdrawiam:)
Dusia
Nad masa muszę sobie popracować - moje Anieliska powstają na rolkach od papieru toaletowego lub ręczników papierowych :)
UsuńTwoje anioly są po prostu cudne!!!!Mam nadzieję,że spotkamy się na jakimś jarmarku i będę miala przyjemność pogapić się na nie bezpośrednio i kupić sobie jednego:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam baaardzo cieplutko:)))
Dziękuję:) Marzy mi się w końcu na jakikolwiek jarmark wybrać...a zbieram się i zbieram niczym sójka za morze;) Może kiedyś, mam ogromna nadzieję. Póki co aniołka można kupić tak przez internet;)
OdpowiedzUsuńRównież cieplutko pozdrawiam:)
Dusia
A to ja w taki razie chyba spróbuję-poproszę o jakieś info :))))A mialam nadzieję,że spotkamy się w Warszawie:)Pozdrawiam cieplutko:)))
OdpowiedzUsuńoto mój mail:) avadora@wp.pl Zapraszam:))
OdpowiedzUsuń